24 grudnia 2015

Wszyscy jesteśmy pieszymi. Podobno

Podobno wszyscy jesteśmy pieszymi, bo nawet korzystając z samochodu czy komunikacji miejskiej musimy się doń dostać. Jednak moje codzienne doświadczenia w użytkowaniu chodników i infrastruktury miejskiej skłaniają mnie by nie zgodzić się z tym stwierdzeniem. Ba, osobiście znam ludzi, którzy mimo, że na co dzień poruszają się po mieście, to od miesięcy nie przekroczyli jezdni jako piesi - z domu do pracy jeżdżą samochodem (auto pod klatką i parking pod firmą minimalizują chodzenie); do marketu - autem; do znajomych, do kina, na siłownię - wszędzie autem "od drzwi do drzwi". Tak też wyobrażam sobie życie niektórych projektantów dróg i elbląskich decydentów. Sprawdźmy więc "kto nie jest pieszym".